Jesienne poranki

Jesienne poranki (i zimowe również) nie są dla mnie najprzyjemniejszymi. Nie lubię wstawać gdy na dworze jeszcze ciemno. Bardzo trudno mi się wtedy zmusić, żeby wyjść z łóżka. Przygotowałam kilka pomysłów na to co zrobić, żeby poranne wstawanie nie było takie uciążliwe.
Nastaw budzik
Niektórzy wręcz nienawidzą tego przedmiotu. Owszem, wyrywa on nas ze smacznego snu, ale warto zrobić coś, żeby pobudki nie były takie gwałtowne (dzwoni budzik-natychmiast zrywasz się z łóżka-w biegu zjadasz śniadanie-zarzucasz szalik-łapiesz jedyny autobus, który podwiezie cię pod samą szkołę). Sposób? Nastaw minimum dwa (a może nawet trzy) alarmy, ale nie o takiej godzinie, o której natychmiast musisz wstać, żeby się nie spóźnić. Nastaw go 10-15 minut wcześniej niż zwykle. Będziesz już zbudzona, ale będziesz mogła jeszcze chwilę poleżeć i powoli się rozbudzać.

Warm up
Nic obudzi cię lepiej niż troszkę podskoków i parę skłonów. Wystarczy 5-10 minut, naprawdę! Moje propozycje:




Wyśmienite śniadanie z owocami
Omlety, pankejki, naleśniki, owsianka, jogurt... Jabłko, gruszka, banan, borówki, kiwi... Polecam też suszone owoce: śliwki albo morele. Co kto lubi i na co ma ochotę! Troszkę energii (cukru) z rana niezaprzeczalnie się na przyda :)

A Wy co robicie, żeby oswoić jesienne pobudki?
Może macie jakieś inne pomysły?
Podzielcie się nimi ze mną i innymi czytelnikami!

1 komentarz:

  1. Najgorzej jest tylko wygramolić się spod cieplutkiej, kochanej kołdry :)
    lestieq.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń